Wierny Górnoślązak. Kalendarz dla ludu wiernego Górnośląskiego na rok Pański 1921

Cykl „1921 i co dalej? Polskie, niemieckie i śląskie spojrzenie na Górny Śląsk”. Część 3

W zbiorach Muzeum Ziemi Prudnickiej, pod numerem inwentarzowym MP/AH/418, kryje się Wierny Górnoślązak. Kalendarz dla ludu wiernego Górnośląskiego na rok Pański 1921. Almanach ów jest interesującym przykładem działania w czasie plebiscytu na Górnym Śląsku, raczej nieznanej w powszechnej świadomości, opcji śląskiej. Była to lokalna alternatywa, która istniała, obok polskiej i niemieckiej, i przedstawiała odmienną wizję przyszłości regionu.

Obraz:

Dokument, znajdujący się w zbiorach muzealnych obejmuje numer, który został wydany w czasie, kiedy toczyły się losy przynależności państwowej regionu. Na łamach kalendarza ukazały się artykuły przytaczające argumenty za pozostaniem Górnego Śląska w granicach Niemiec po wprowadzeniu autonomii śląskiej dzielnicy. Ponadto wydawnictwo porusza z perspektywy proniemieckiej zagadnienia społeczne, kulturalne i historyczne dotyczące obszaru Górnego Śląska. Odbiorcami, z założenia, miała być ludność katolicka, bez rozróżnienia narodowego.

Obraz:

Z treści Kalendarza wynika, że przyjmuje on postawę lojalnościową wobec Niemiec, widząc nadzieję na lepsze jutro w ramach tego państwa, przy czym dąży do zatarcia złego wrażenia, jakie wzbudziła polityka antykatolicka i germanizacja prowadzona przez władze przed 1914 rokiem. Celem wydawnictwa jest przekonanie mieszkańców Górnego Śląska do głosowania za przynależnością do Niemiec, wskazując, że Górny Śląsk stanie się równoprawnym i niezależnym od Prus (do roku 1919 był jego prowincją) członkiem związku państw niemieckich. Na pierwszej stronie Kalendarz w 12 punktach zapowiada gwarancję swobody mowy, wyznawania religii rzymskokatolickiej i samodzielności samorządu. W kwestiach socjalnych i gospodarczych – jak głosi treść – w państwie niemieckiem zagwarantowana jest właściwsza opieka medyczna i emerytalna, a także lepsze szkolnictwo i warunki finansowe pracy niż w Polsce. Ostatecznie, kwestia głosowania ,,za” Niemcami – argumentuje – to sprawa czystego sumienia każdego katolika.

W kontraście, na ostatniej stronie, podanych jest 12 powodów, dlaczego czytelnik nie powinien głosować ,,za” Polską: Polacy nie są samodzielni, mają mniejsze wymagania co do warunków mieszkaniowych, finansowych i żywieniowych, ich kraj jest bez perspektyw na lepsze jutro. W państwie panuje analfabetyzm, drożyzna, korupcja i bezprawie, nad ojczyzną Polaków wisi widmo bezbożnego bolszewizmu, a ciągle uwikłani w wojny młodzi ludzie, zamiast wracać do domów, muszą ryzykować życiem, cierpiąc w szeregach armii głód. Polska to również kraj dążący do wojny z Niemcami. Swobody dla Górnego Śląska, obiecywane przez Polskę, to autonomia na poziomie województwa – urzędnicy będą rekrutowani  spośród panów z Warszawy (królewiacy, osoby z byłego zabory rosyjskiego) i Krakowa (galicjanie, ludzie z byłego zaboru austriackiego) a przecież Śląsk i jego mieszkańcy, połączeni są silnymi związkami krwi, historią i ekonomią z Niemcami. W prostej linii Kalendarz atakuje Piasta – czyli swojego polskiego odpowiednika, któremu zarzuca kłamstwa i niekatolickość. W treści pojawiają się także artykuły polemiczne wobec adwersarza, dotyczące zagadnień poruszonych w propolskim piśmie (jak: reforma rolna, rozwój rolnictwa, rozwój przemysłu). Kalendarz jest więc elementem wojny propagandowej prowadzanej przez Polaków i Niemców. Argumenty powyższe wsparte są sugestywną grafiką, która ma trafiać do świadomości odbiorców: ostatnia strona pokazuje robotnika (wschód regionu) i rolnika (zachód region), którzy nad płynącą rzeką (Odra) podają sobie ręce. Symbolika obrazu wzmocniona jest hasłem: Niemiecki wolny, samodzielny Górny Śląsk. Nasz Ziemia Ojczysta Zostanie Nierozdzieloną.

Kategoria wydawnictwa obliguje oczywiście do wydrukowania kalendarza, z zaznaczonymi świętami i przypisanymi do poszczególny dni imionami świętych. W wydaniu nie brak treści religijnych. Wiele miejsca poświęcono informacjom dotyczących miejsc kultu religijnego na Śląsku, wśród nich m.in. klasztoru ojców franciszkanów w Prudniku. Wydanie jest przy tym bogato ilustrowane w zdjęcia oraz całostronicowe i mniejsze ryciny, tak że czytelnik może poznać obiekty historyczne i architektoniczne o dużym znaczeniu symbolicznym dla regionu jak zamki, ratusze, rynki miejskie, zakłady pracy (kopalnie, huty) i dawne elementy obronne miast (mury, wieże). Dopełnieniem numeru są teksty dotyczące historii, kultury, literatury i poezji (m.in. Adama Mickiewicza) oraz żywotów śląskich świętych (np. św. Jadwigi Śląskiej, bł. Czesława) czy biogramy lokalnych, znanych duchownych rzymskokatolickich. Pod koniec Kalendarz umieszcza kącik z anegdotami i rysunkami satyrycznymi oraz wykaz dni jarmarcznych na Górnym Śląsku.

Warto pochylić się nad kontekstem i przyczynami, które wpłynęły na pojawienie się ruchu autonomii na powojennym Górnym Śląsku.

Tendencje autonomiczne zrodziły się w rezultacie powojennego chaosu, jaki zapanował w Niemczech końcem 1918 roku. Wówczas to w poszczególnych regionach Rzeszy Niemieckiej, która właśnie przegrała wyniszczającą wojnę, pojawiły się dążenia separatystyczne poszczególnych regionów. Najbardziej jaskrawym przykładem odśrodkowych tendencji była Bawaria, gdzie przez pewien czas funkcjonowała tzw. Bawarska Republika Rad. Tendencje separatystyczne pojawiły się także na Górnym Śląsku, gdzie część mieszkańców, dostrzegła w sobie ,,śląskość“ – cechę, która odróżniała ich od Niemców i Polaków – ludzi spoza granic ich obszaru. Osoby te czuły przywiązanie przede wszystkim do Śląska, jako swojej lokalnej ojczyzny, głosząc hasło autonomii obszaru. Z poglądem o odróżnieniu Ślązaków od Polaków, można zapoznać się w Kalendarzu, który wyraża opinię o historycznie oddzielnym ludzie górnośląskim będącym mieszkanką słowiańsko-niemiecką, powiązaną historycznie, gospodarczo i kulturowo bardziej z Niemcami niż z Polską. Rozdział ten istniał od zawsze: pierwotnie istniało plemię słowiańskich Ślązaków, mające swoją odrębność od pozostałych Polaków, w którego szeregi przenikał, na pewnym etapie historycznym, element niemiecki. Rozdział Śląska i Polski dobrowolnie pogłębiał się od czasów rozbicia dzielnicowego w średniowieczu, kiedy to polscy Piastowie, zaczęli ciążyć ku innym krajom. Opierając się na powyższym, zwolennicy odrębności regionu, wzywali więc do samostanowienia Górnego Śląska, przy czym region miał pozostać w granicach państwa niemieckiego. Poglądy te wspierane były przez grupę katolickich duchownych oraz część śląskich przemysłowców, którzy nie chcieli tak radykalnych zmian, jak znalezienie się w obrębie nowego państwa. Fabrykanci i właściciele kopalń obawiali się, że ich przedsiębiorstwa będą przez Polaków znacjonalizowane lub przejęte przez kapitał francuski, co w owym czasie było zresztą realnym zagrożeniem. Wiele osób wiązało w żądaniach autonomii także nadzieję na uwiedzenie jej hasłami ludności mówiącej po polsku (która nota bene w przeważającej mierze była katolicka), i nie odczuwała silnego związku z Polską. Argumentowano przy tym, że władza na Śląsku powinna pozostać w rękach Ślązaków, stąd niechęć do osób spoza regionu – królewiaków i galicjan, jak zwano Polaków, którzy napływali na Górny Śląsk, jako ochotnicy, wzmacniający propolski ruch w jego działaniach propagandowych i wojskowych. Dzięki autonomii politycznej władze nie będą w stanie uzyskać pełnej kontroli i możliwości wtrącania się do spraw Górnego Śląska rządzonego przez miejscowych.

Kalendarz wpisywał się w powyższą narrację. Próbował trafiać do ludzi z przesłaniem o fatalnych skutkach społecznych i gospodarczych ewentualnego przyłączenia Górnego Śląska do Polski. Przytoczone w nim oskarżenia względem panujących w Polsce ówczesnych i przyszłych problemów, miały zniechęcać do głosowania za przynależnością do RP. Jednakże wydawnictwo to było efektem szerszej wojny propagandowej pomiędzy Polakami a Niemcami. Zawarte w Kalendarzu treści uderzały bezpośrednio w propolskiego Piasta, ale stały w kontrze także, choć już w pośredni sposób, do pozostałych polskich działań propagandowych. Np. końcem 1920 roku, Karol Miarka, polski działacz społeczny na Górnym Śląsku, wydał bogato ilustrowany Kalendarz górnośląski na rok pański 1921, w którym ukazał dzieje odrodzenia polskiego na ziemi śląskiej. Autorzy przytoczyli, na pierwszej stronie, 14 powodów, dlaczego Górnoślązak nie powinien głosować ,,za” Niemcami.

Ostatecznie, działalność pisma i związanych z nią organizacji nie przyniosła zakładanych celów i decyzją Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch, w październiku 1921 r., region został podzielony pomiędzy Niemcy i Polskę.

Polska przyznała prawo do uzyskania przez Śląsk statusu autonomicznego w ramach województwa samorządowego już w trakcie trwania kampanii plebiscytowej (15 lipca 1920 r.), co miało zachęcić Górnoślązaków do głosowania za Polską. Autonomia polska weszła w życie w 1922 r. i funkcjonował do końca trwania II Rzeczpospolitej. W odpowiedzi na polski ruch nastąpiła szybka reakcja ze strony Niemiec, które w listopadzie 1920 roku zaproponowały referendum w sprawie utworzenia kraju związkowego Górny Śląsk. Referendum w tej sprawie odbyło się w 1922 roku na obszarze, który po ustaleniu granic przypadł Niemcom. Wyniki głosowania pokazały, że ponad 90% głosujących opowiedziało się za przyłączeniem do Prus.

Obraz:

Opis obiektu

Dokument papierowy o poręcznym formacie 26,5 cm x 22 cm, drukowany przy użyciu czarnego tuszu o jednokolorowej szacie graficznej. Nagłówek stanowi wytłuszczony tytuł, z wizerunkiem Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus. Strony tytułowa i ostatnia, kolorowe. Druk dwujęzyczny (j. niemiecki i polski) na 96 stronach. Na brzegach dokumentu widoczne spore ubytki. Papier pożółkły, 100-letni.

Wydawca: Wydział Dobrej Rady w Gliwicach. Nakładca F.R. Pośpieszyński, rok 1921. 

oprac. Sebastian Mikulec

Publikacja: Piątek, 16 kwietnia 2021r. godz.:18:10.

Inne aktualności dodane w tym samym czasie:

Powrót do wyboru aktualności